piątek, 23 listopada 2012

na nadchodzący weekend


Dawno nie było żadnego posta dotyczącego muzyki. 
No cóż postaram się nadrobić straty. 
Co proponuję na nadchodzący weekend? 
Mam wiele artystów-faworytów. 
Dziś polecam coś spokojniejszego i delikatniejszego. 
Pamiętam wiadomość sms od mojej mamy z nagranym urywkiem piosenki.
Była nią zachwycona (ja również)
Coś w rodzaju: miłość od pierwszego "usłyszenia".
Co to było?
Jassie Ware-Wildest Moment. 
Elegancja, klasa i wdzięk.
To trzy słowa, które dokładnie opisują owa piosenkarkę. Mówią na nią "współczesna Sade". Moim zdaniem Sade nikt nie zastąpi, jest jedyna w swoim rodzaju, ale to nie o niej miała być mowa. 











 




Na jednych z portali napisano: 
 Jassie: Postanowiłam powrócić do brzmień, które zawsze kochałam, takich jak Prince, Chaka Khan czy Grace Jones. Chciałam napisać piosenki, które będą równocześnie piękne i słodko-gorzkie, jak Sade. Sztuka polegała na tym, żeby wszystko wymieszać w odpowiednich proporcjach – mówi Jessie o swojej debiutanckiej płycie "Devotion".



Devotion

Lista utworów:

Wildest Moments
Running
Still Love Me
No to Love
Night Light
Swan Song
Sweet Talk
110%
Taking in Water
Something Inside

Zapraszam do słuchania:






Miłego weekendu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz